Jak kupić mieszkanie, moje perypetie krok po kroku W tym artykule znajdziesz szczegółowy opis jak kupiłam mieszkanie w Krakowie na rynku pierwotnym.
Mój zakup mieszkania na rynku pierwotnym w Krakowie
Praktyczne wskazówki dotyczące zakupu mieszkania na rynku pierwotnym. Moje doświadczenia z gromadzeniem środków na zakup mieszkania, oglądaniem i szukaniem mieszkań, uzyskaniem zdolności kredytowej, wzięciem kredytu hipotecznego i na końcu zakupem wymarzonego mieszkania.
Od czego zacząć, czy marzenia wystarczą?
Od wielu lat marzyłam o zakupie własnego M. Jednak było to bardzo trudne do zrealizowania w moim przypadku i myślę, że wiele osób ma podobny problem. Mieszkałam i pracowałam w dużym mieście tz. wynajmowałam mieszkanie i ponosiłam w związku z tym duże koszty, sama się utrzymywałam. Raczej nie miałam problemu z pieniędzmi na wynajem i życie, ale trudno było mi odkładać na własne mieszkanie. Ceny mieszkań nieustannie rosły. Bałam się kredytu, że sobie nie poradzę ze spłatą w długiej perspektywie.
Gromadzenie środków na własne mieszkanie
W 2010 r zaczęłam odkładać pieniądze, bo stwierdziłam, że nigdy się nie wyrwę z tego zaklętego kręgu. Jak policzyłam ile pieniędzy wydałam na wynajem mieszkania to się przeraziłam. Firma w której pracowałam dała mi skromne mieszanko służbowe to mnie uwolniło od wyrzucania pieniędzy w błoto. Co roku postanawiałam, że już w tym roku na pewno kupię mieszkanie. Oglądałam prawie wszystkie inwestycje na rynku pierwotnym, które odpowiadały mi pod względem lokalizacji, które powstawały w tym czasie.
Moje wymagania odnośnie mieszkania. Rynek wtórny czy pierwotny?
Dzięki temu, że wiele lat wynajmowałam mieszkania, zrobiłam bardzo dokładną listę tego co musi być spełnione w moim mieszkaniu a czego na pewno nie lubię. Od 2015 roku zintensyfikowałam poszukiwania zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym. Ceny mieszkań w lokalizacjach, które mi najbardziej odpowiadały były niestety bardzo wysokie.
W 2017-2018 roku odwiedziłam ok. 50-100 mieszkań. Mieszkania na rynku wtórnym w wybranych lokalizacjach (Śródmieście, Krowodrza) były bardzo drogie, na ogół były bez parkingu a remont takiego mieszkania na ogół wymagał wyrzucenia wszystkiego z takiego mieszkania, wymiany wszystkich instalacji itd. i to mnie przerażało, czytałam dużo na temat ekip remontowych, więc mniej więcej wiedziałam co mnie czeka.
Wkład własny, plus kredyt hipoteczny
W 2018 r przyrzekłam sobie, że w tym roku muszę kupić mieszkanie. Na moim koncie miałam zgromadzone środki na 50-70% kosztów zakupu mieszkania. Wiedziałam, że będę musiała wziąć kredyt, teraz wszystko zależało od tego jakie mieszkanie wybiorę. Po wakacjach zaczęłam oglądać mieszkania tylko na rynku pierwotnym, musiałam spuścić z tonu co do lokalizacji teraz liczyła się głównie cena. Odwiedziłam Kliny, Ruczaj gdzie ceny były przystępne, kierowałam się zasadą (kup takie mieszkanie, żebyś go mogła sprzedać jutro), a także dobrym dojazdem i moją listą wymagań sporządzoną kilka lat temu.
Wstępnie wytypowałam mieszkanie przy pętli /Mały Płaszów/ odpowiadała mi cena, metraż 50 m kw, rozkład mieszkania (południe-północ), parking, dobry dojazd, cena która mieściła się prawie w 100% w kwocie, którą miałam do dyspozycji. Mimo mojej wewnętrznej niechęci do tej lokalizacji (brak sklepów w pobliżu, trasa szybkiego ruchu tuż przy inwestycji), jednak to w tym momencie cena odgrywała najważniejszą rolę a możliwość kupienia mieszkania za gotówkę była bardzo nęcąca.
Konkretyzacja planów mieszkaniowych
Tuż przed podpisaniem umowy z deweloperem chciałam jeszcze sprawdzić opinie na temat tej inwestycji, najpierw bezpośrednio zapytałam spotkanych mieszkańców, którzy bardzo pozytywnie wyrażali się o tym osiedlu. Zerknęłam też do internetu i poza informacją, że czasami śmierdzi w tej okolicy z pobliskich zakładów garbarskich nic szczególnego nie znalazłam.
Pośród setek opinii znalazłam też opinie o innych deweloperach, min. o „Starcie i Enklawie Rodzinnej”, weszłam na ich stronę i zobaczyłam, że mają jeszcze kilka mieszkań na Kurdwanowie. W najśmielszych snach nigdy nie brałam pod uwagę Kurdwanowa, ani za bardzo nie znałam tej dzielnicy poza kilkoma wypadami w tamte rejony.
Decyzja zakupu mieszkania
Był już listopad 2018, umówiłam się na obejrzenie mieszkań, zostały same większe, 50-60 m kw. Bez zbytniego entuzjazmu pojechałam zobaczyć mieszkania, dojazd z Rynku tramwajem 30 min. Budynek był już przygotowywany do odbioru (pozwolenie na użytkowanie połowa grudnia 2018). Mieszkanie na trzecim piętrze zrobiło na mnie wrażenie, a oglądałam już wiele mieszkań. Prawie wszystkie punkty z mojej listy były spełnione, ujęło mnie też podejście dewelopera czyli osób tam pracujących, które spotkałam podczas prezentacji.
Po tej wizycie jeszcze raz bardzo dokładnie przemyślałam wszystkie za i przeciw, porównałam to mieszkanie z innymi, które brałam pod uwagę. W ciągu tygodnia umówiłam się jeszcze raz na obejrzenie mieszkania i wtedy podjęłam decyzję, że to będzie właśnie to mieszkanie. Miałam 70% pieniędzy na mieszkanie prawie 60 m kw. z miejscem postojowym i niewielką komórką lokatorską. Byłam pewna, że bardzo szybko sfinalizuję zakup. Nie sądziłam jednak, że uzyskanie kredytu (tak niedużego) to droga przez mękę.
Kredyt hipoteczny, góra formalności
3-4 lata wcześniej sprawdziłam w swoim banku w którym mam od zawsze konto moją zdolność kredytową, którą wtedy miałam bez problemu (pracuję na etacie i mam swoją niewielką działalność gospodarczą na kartę podatkową), więc najpierw udałam się właśnie tam, jakież było moje zdziwienie, kiedy pani w banku powiedziała mi, że u nich kredytu nie otrzymam bo nie mam zdolności kredytowej.
Ale jakoś specjalnie się tym nie przejęłam bo przecież brakowało mi tylko 30 % kwoty na mieszkanie. Wtedy pomyślałam aby się umówić z firmą brokerską, która wybierze mi najlepszy bank, który mi udzieli kredytu. Sprawdziłam, też w internecie w którym banku dają najlepsze warunki, po wizycie u brokera utwierdziłam się w przekonaniu, że to będzie bank pocztowy, po tej wizycie u brokera samodzielnie (przygotowałam wszystkie dokumenty) o nie zaleganiu w ZUS-ie, Urzędzie Skarbowym, oraz z pracy i umówiłam się w banku pocztowym, był już początek grudnia.
W połowie grudnia miałam otrzymać decyzję z banku. Jakież było moje kolejne zdziwienie, bo na etapie składania dokumentów miałam zdolność kredytową i wszystko było pewne, że decyzja będzie pozytywna. Niestety i tym razem otrzymałam odmowną decyzję.
Broker kredytowy to dobry wybór
Z tymi problemami zadzwoniłam do mojego dewelopera, że nie wiem co w tej sytuacji zrobić, a miałam podpisaną umowę rezerwacyjną. Tam mnie od razu zapytano czy skorzystałam z usług brokera kredytowego, oczywiście, powiedziałam, chociaż właściwie to nic nie zrobiłam oprócz sprawdzenia, który bank mógłby mi udzielić kredytu, a sama próbowałam załatwić resztę.
Deweloper polecił mi sprawdzonego brokera kredytowego i dopiero coś ruszyło w sprawie mojego kredytu. Wybraliśmy dwa banki, złożyłam „tonę” papierów, na szczęście dokumenty z ZUS-u i US były jeszcze aktualne (1 miesiąc ważności). Tuż przed świętami złożyłam wnioski do dwóch banków, robiąc to z brokerem odpada cała biurokracja i poza tym on już czuwa aby klient jak najszybciej podpisał umowę kredytową. Polecam wszystkim takie rozwiązanie ale trzeba wybrać dobrego brokera.
Szczęśliwy finał
Banki działają bardzo wolno, szczególnie jeśli wniosek składa się pod koniec roku w grudniu, pierwszą decyzję z jednego banku uzyskałam w połowie lutego, na decyzję z drugiego banku musiałam poczekać jeszcze dwa tygodnie, ale to właśnie z tego banku miałam najbardziej korzystną opcję. Obie decyzje były pozytywne. Na początku marca 2019 r, podpisałam umowę kredytową i jeszcze w tym samym dniu bank przelał pieniądze do dewelopera, w ciągu kilku dni odebrałam mieszkanie i podpisałam akt notarialny.
Formalności po zakupie mieszkania
1. Zameldowanie (Urząd Miasta, dzielnicy) – można to zrobić przez internet
2. Podpisanie umowy z dostawcą prądu – można wybrać oddzielnie dostawcę i sprzedawcę prądu
3. Podpisanie umowy z dostawcą tv i internetu – bardzo duży wybór firm
4. Zapłata podatku od nieruchomości (Urząd Miasta, dzielnicy), wydanie decyzji – obowiązek podatkowy powstaje z pierwszym dniem miesiąca następującego po miesiącu, w którym nastąpiło zdarzenie powodujące władanie nieruchomością lub jej składnikami (które wynika z prawa własności, samoistnego posiadania, wieczystego użytkowania czy posiadania zależnego)
5. Wymiana dowodu osobistego (bezpłatne), prawa jazdy (100 zł) – nie są obowiązkowe
6. Wymiana dowodu rejestracyjnego samochodu (obowiązkowe), ewentualnie tablic rejestracyjnych (koszt razem 180,50 zł)
7. Zmiana danych u ubezpieczycieli np. samochodu, w banku, w pracy, w szkole, u lekarza itd
Patrząc z perspektywy na cały proces zakupu mieszkania, jednym z trudniejszych momentów dla mnie było uświadomienie sobie, że wynajmowanie mieszkania i płacenie czynszu nie doprowadzi mnie do posiadania własnego mieszkania. Znalezienie rozwiązania problemu mieszkaniowego w taki sposób aby pieniądze, które płacimy komuś za wynajem mieszkania oszczędzać na własne mieszkanie jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Mam nadzieję, że moja historia pomoże Wam w zakupie własnego mieszkania.
Bardzo ciekawy i szczegółowy artykuł na temat zakupu mieszkania, który nie tylko podkreśla wyzwania, ale również oferuje praktyczne porady oparte na osobistym doświadczeniu. Warto by było dodać również kilka słów na temat aranżacji i wykończenia zakupionego mieszkania. Nie jest to zwykły dodatek, ale kluczowy element, który wpływa na jakość życia w nowym domu. Dobrze przemyślana koncepcja wnętrza, od mebli po oświetlenie, może wpłynąć na ostateczną satysfakcję z zakupu. Nawet gdy budżet jest ograniczony, istnieją rozwiązania, które pozwalają na stworzenie przytulnej i funkcjonalnej przestrzeni. Wybór odpowiednich mebli, takich jak komfortowe krzesła czy funkcjonalne biurko, może znacznie podnieść jakość życia w nowym domu. Ponadto, styl wnętrza, czy to skandynawski, nowoczesny czy boho, wpisuje się w ogólny charakter mieszkania i może nawet podnieść jego wartość na przyszłość. Może to być istotne w kontekście potencjalnej odsprzedaży nieruchomości. Nie można więc zapominać o tym aspekcie podczas całego procesu zakupowego.